To może lepiej już nie wyć wcale, niż tak. Nie rozumiem też wyboru godziny.
Poczułam dziwną i nagłą potrzebę wykonania makijażu i w ogóle opanowania wyglądu przed dwunastą.
Wyszłam na spacer.
Prawie zupełna cisza w mojej pięknej, nowej dzielnicy. I propozycja najłagodniejszego możliwego przejścia do jesieni. Pół na pół upału i ochłody, w powietrzu wisi pytanie: nie masz nic przeciwko, że będziemy pomału wyciszać to kiczowate lato? Pojedyncze stadka uczniów omawiają plan lekcji. Puste ulice.
...okropnie głupio, że to wszystko się stało, no nie?...
Personalno-breslauerskie obchody skupiły mi się na myśli, że jest mi potwornie wstyd za tych wszystkich ludzi, i nie muszę chyba mówić, że niezależnie od narodowości i armii - daleko mi do idei odpowiedzialności zbiorowej, ale jakoś poczułam zbiorowość z powodu bycia człowiekiem jak ci wszyscy, wszyscy ludzie, wyrwani ze swoich światów i zmuszeni, skłonieni, zachęceni do zabijania, uciekania, tej całej dziwnej, nienaturalnej sytuacji. Indoktrynowani, indoktrynujący, bezmyślnie powtarzający slogany, mszczący się -
- jestem potwornie wdzięczna, ba, zachwycona, że przypadek sprawił, że nie muszę w tym brać udziału; nie mam zamiaru dotknąć nawet myślą akademickiego problemu, jak bym się wtedy zachowywała. W miejscu i czasie, w którym jestem, mogę jeść marcepanowego rogalika i w ciszy patrzeć na piękną architekturę. Jakie to jest złudne, tymczasowe, chwiejne i wartościowe.
I najgorsze, że to nie koniec. Może znacie stronę:
www.refugee.pl
(Warto zwrócić uwagę na zakładkę "historie uchodźców". I może jakiś pomysł przyjdzie komuś do głowy. Pod Wrocławiem jest jeden z obozów przejściowych.)
(Warto zwrócić uwagę na zakładkę "historie uchodźców". I może jakiś pomysł przyjdzie komuś do głowy. Pod Wrocławiem jest jeden z obozów przejściowych.)
1 komentarz:
Uczę się ciebie, człowieku/Powoli się uczę, powoli/ - nie tolerujemy siebie a co dopiero innych - wstrząsające.
Prześlij komentarz