Dziś, w drugą Wielkanoc, zanim wybędę na ostatni tramwaj, by dołączyć do moich wschodniejszych w obrządku przyjaciół, chciałam się z Wami ponownie przywitać. Chyba za bardzo wciągnął mnie real:), ale już wracam do normy:)
I was born in Wrocław, called Berslau before. I grew up surrounded by post-German objects, furniture, architecture, gardens... As a child I wrote "poems" about it. I find this slowly vanishing world very mine and would like to share some impressions about how it feels to live here.
There's a lot of gorgeous blogs and photoblogs about Wrocław. Here I would rather like to tell howI receive it then how it really looks like.
3 komentarze:
Wciągnięta przez real! To straszne ;)))
Dobrze Cię widzieć znowu :)
Fajnie, że wróciłaś. Też robiłam takie jajka. Pozdrawiam
Real jest ważny, dzieci absorbujące. Ale zajrzyj tu czasem - dla zdrowotności (psychiatrycznej) - twoja enklawa przecież.
:)
Ela
Prześlij komentarz