poniedziałek, 12 września 2011

Maraton

Ok. 3000 osób:



...biegło na milę olimpijską (1609 m) dookoła stadionu, i potem pięknym Sępolnem o przestronnych, starych willach i gęstych ogrodach, i przez lasek:






Oczywiście przypominało to bardziej spacer z podbieganiem, niemniej było bardzo fajnie i zaczęłam się na poważnie zastanawiać, czy by sobie nie pobiec taką milę regularnie. Fajnie robi się dopiero w domu i po jakimś czasie. Wracając do domu klapnęliśmy pod pięknym budynkiem i bezkarnie mogliśmy się o niego poopierać, pozachwycać i w ogóle. Bez koszulek i numerków byłoby jakoś głupio tak komuś siedzieć pod oknem.

Po biegu na milę:



Tymczasem mąż zrobił, nie po raz pierwszy, duży maraton. Z 38 km donosił, że w tym lepkim, wrednym upale biegną już tylko Afrykańczycy, reszta sobie raczej człapie. Zwycięzców można obejrzeć np. TU, bardzo gorąco zachęcam, krótkie filmy z finiszu robią wrażenie.
Wróciłam obładowana półrocznym zapasem magnezu od sponsora - skąd wiedział?! - i inhalatorkami do katarów.
Mały bieg ruszał jako drugi, więc mieliśmy najpierw okazję obejrzeć sznur galopujących maratończyków. Naprawdę łatwo jest wzruszyć się złudną myślą, że oto wszyscy razem, w atmosferze przyjaźni i ze wspólnym celem i w ogóle. Po niebie latały zgubione baloniki, czerwony samolot i spadochrony.

4 komentarze:

holka polka pisze...

nasz kolega dobiegł, co prawda w porównaniu ze zwycięzcą miał dwa razy dłuższy czas:) z kolei my przez maraton utknęliśmy w 2 godzinnym korku wylotowym z Wrocławia, więc tak miło już nam nie było. pozdrawiam!

megimoher pisze...

fajne to twoje niewzruszone wzruszenie;-p podobno (lekarze) niedobory Mg nie występują, to tylko siła reklamy. Pozdrawiam!

megimoher pisze...

a, i jeszcze: ZADZWONIŁ z 38 km?!

Sara pisze...

Roztomilá holko, ja też odczułam zawirowania transportu, aż do wieczora miasto się odtykało z korków...

Megimoher, to ja zadzwoniłam, bo myślałam, że już dobiegł:P

Nie strasz mnie z tym Mg, to po co ja cały czas to jem?!!! Wiem za to, że nie można go przedawkować, w przeciwieństwie np. do żelaza. Muszę podrążyć temat. W każdym razie jeśli nie działa, to efekt Placebo ma mocarny. Ściskam wszystkich:))